Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Jeszcze więcej przemyśleń: @TomaszHondo
Wydarzeniem tygodnia giełdowego świata jest bez wątpienia nowy rekord notowań Nvidii, lidera obecnej hossy na Wall Street i potentata w sferze dostaw infrastruktury dla dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji (AI). Kurs z nawiązką odrobił już cały spadek z pierwszych miesięcy roku, spowodowany ogólną korektą na amerykańskim rynku akcji, jak i szokującymi cłami ogłoszonymi na początku kwietnia przez prezydenta Trumpa.
Sięgając po nowy rekord, Nvidia stała się jednocześnie spółką o największej kapitalizacji giełdowej, coraz bliższej 3,8 biliona dolarów.
Niekiedy spotkać się można z zarzutem, że tak ogromna wycena rynkowa jest oznaką bańki spekulacyjnej. Na ile ten zarzut jest trafny?
Najprostszą definicją bańki jest zupełne oderwanie kursu od tzw. fundamentów, czyli np. zysków danej spółki. Czy w tym przypadku mamy do czynienia z taką sytuacją? Niekoniecznie. Odświeżmy ponownie jeden z naszych wykresów pokazujących relację między notowaniami potentata AI, a jego zarobkami. Wspinaczce kursu trwającej od jesieni 2022 towarzyszy równoległa wspinaczka zysku netto (początkowo gwałtowna, w ostatnich kwartałach już bardziej stonowana, ale ciągle dynamiczna).
Ten trend ma być kontynuowany, jeśli wierzyć prognozom analityków zestawionym przez Bloomberga - wynika z nich, że w trwającym roku rozrachunkowym (FY 2026) zysk netto ma urosnąć o 45 proc., przekraczając granicę 100 mld USD, a w kolejnym (FY 2027) - o ponad 30 proc.
W ramach tej ogólnej zależności od zysków, zdarzają się jednak mniejsze lub większe odchylenia kursu w dół lub w górę. Przykładowo, o ile w dołku na początku kwietnia akcje Nvidii były wyceniane na mniej niż 20 razy prognozy zysków, to obecnie jest to 31,7 - oznacza to skok wskaźnika P/E o ponad 60 proc. (!).
Ogółem poniższy wykres pokazuje, że w ostatnich latach wskaźnik P/E porusza się w szerokim przedziale, pomiędzy dołkami w strefie 16-19, a górkami w strefie 36-42. Na tym tle obecny poziom jest już dość wysoki, choć jeszcze nie ekstremalnie wysoki.
Reasumując, nowy rekord notowań Nvidii ciężko byłoby określać jako dowód na bańkę spekulacyjną, bo równolegle trwa dynamiczny wzrost zysków potentata AI. Nie oznacza to wszakże, że akcje spółki są tanie - relatywnie tanie były na początku kwietnia, teraz są względem historii ostatnich lat wycenione relatywnie wysoko (ale jeszcze nie ekstremalnie).
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.
