Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Gdyby kwiecień kończył się na Wall Street na takim poziomie, do jakiego indeks S&P 500 runął w najniższym punkcie zawieruchy wywołanej przez cła Trumpa (poniżej 4000 pkt.), na wykresie miesięcznym (tzn. zbudowanym w oparciu o dane na koniec każdego miesiąca) wskaźnik techniczny RSI sygnalizowałby schłodzenie niemal takie, jak po wrześniu 2022, czy po marcu 2020 (dołki ostatnich dużych ruchów spadkowych).
Mocne odbicie indeksu od dołka z jednej strony oczywiście cieszy, a z drugiej pozostawia pewien niedosyt, bo miesięczny RSI kończy kwiecień na poziomie "nijakim", dalekim od sygnałów większego schłodzenia.

O nijakości przekazu trudno natomiast byłoby mówić w przypadku polskich akcji. W momencie pisania tego komentarza (a więc na kilka godzin przed końcem miesiąca) WIG jest w okolicy 100 tys. pkt., a miesięczny RSI doszedł w okolicę 75 pkt., co oznacza silne techniczne wykupienie! Popularny wskaźnik w tej wersji wspiął się powyżej wszystkich pięciu ważnych szczytów koniunktury z lat 2011-2024. Jest też wyżej niż na szczycie hossy w 2000 roku oraz na szczycie w 1997 (przed tzw. kryzysem azjatyckim, a potem rosyjskim).
Wniosek, jaki nasuwa się w pierwszym rzędzie, to większa ostrożność względem tak nietypowo mocno wykupionych polskich akcji. Z drugiej strony, nie jest to przecież gwarancja tego, że rodzimy rynek ma przed sobą trudniejszy okres - wystarczy popatrzeć na lata 2004-2007, gdy RSI wspiął się jeszcze dużo wyżej. Oczywiście to był jedyny taki przypadek w ostatnich trzech dekadach (pytanie na ile porównywalny do obecnej sytuacji).

Na pocieszenie trzeba dodać, że niewidziane od 18 lat silne wykupienie polskich akcji to i tak jeszcze "nic" w porównaniu z tym, co dzieje się na rynku złota. Tam miesięczny RSI w chwili pisania tego komentarza doszedł w okolicę 85! To jeden z najwyższych odczytów na przestrzeni kilkudziesięciu lat!
Jeśli przyjrzeć się poprzednim tak wyśrubowanym wartościom (VIII 2020, II 2008), można dojść do wniosku, że mocno wzrosło ryzyko większej korekty na rynku szlachetnego metalu (korekty, choć niekoniecznie definitywnego końca całej hossy).

Reasumując, burzliwy kwiecień kończy się zupełnie inaczej niż można było się spodziewać po pierwszych jego dniach - obserwujemy najsilniejsze od 2007 roku techniczne wykupienie polskich akcji i jeszcze silniejsze wykupienie złota.
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.
