Bądź na bieżąco! Zapisz się na NEWSLETTER
Jeszcze więcej przemyśleń: @TomaszHondo
W najnowszym, lipcowym sondażu Bank of America wśród zarządzających funduszami uwagę przykuwa w pierwszej kolejności sygnał sprzedaży ryzykownych aktywów wygenerowany przez tzw. regułę gotówką (BofA FMS Cash Rule). Chodzi o to, że średni poziom gotówki w portfelach deklarowany przez ankietowanych menedżerów spadł poniżej progu 4 proc., co wg wspomnianej reguły świadczyć może o nadmiernym rynkowym apetycie na ryzyko. Dla porównania, jeszcze w kwietniu, po szoku wywołanym przez cła Trumpa, udział gotówki w portfelach podskoczył do 4,8 proc., co było wartością najwyższą od 15 miesięcy.

Z naszych obserwacji wynika, że takie sygnały sprzedaży w ostatnich latach bywały w ostatecznym rozrachunku użyteczne, choć też czasem pojawiały się przedwcześnie. Poprzednio udział gotówki spadł do poziomu dokładnie takiego, jak obecnie, w październiku 2024, ale punkt kulminacyjny apetytu na ryzyko został osiągnięty cztery miesiące później (3,5 proc.).
Warto jednocześnie podkreślić, że nie wszystkie pozycje w najnowszym sondażu BofA wyglądają równie alarmująco. Przykładowo obserwowany przez nas wskaźnik zaangażowania w globalnych akcjach dopiero powrócił powyżej zera - trudno byłoby więc tu mówić o jakimś nadmiernym optymizmie (to raczej pozytywny sygnał z historycznego punktu widzenia). Ale uwaga - taki optymizm jest już wyraźnie widoczny w odniesieniu do akcji europejskich. W tym przypadku wskaźnik znalazł się w lipcu najwyżej od 48 miesięcy (w tyle pozostaje, choć już nadrabia trochę zaległości, wskaźnik pozycjonowania w amerykańskich akcjach).

Te różnice pokazuje również poniższy wykres. O ile inwestorzy nie są szczególnie przeważeni w akcjach (equities) jako takich, to jednak uwagę zwraca bardzo silne odchylenie od normy w przypadku akcji ze strefy euro (i w nieco mniejszym stopniu również z rynków wschodzących, EM). Z drugiej strony widać silną niechęć do dolara. BofA zwraca uwagę, że po raz pierwszy w historii sondażu krótkie pozycje w USD stały się najbardziej "zatłoczoną" (crowded) pozycją. Oby ta moda nie uległa rychłemu odwróceniu, bo słaby dolar sprzyja rynkom wschodzącym (jak i polskim akcjom).

Reasumując, w najnowszym sondażu BofA pojawiają się pierwsze sygnały mogące sugerować, że apetyt na ryzyko na rynkach wkracza na niebezpieczne poziomy, choć całokształt nie jest jeszcze jednoznacznie "byczy".
Tomasz Hońdo, CFA, Quercus TFI S.A.
